Mój pupil ostatnio zmienia futerko na wersję letnią, z tego też powodu w całym mieszkaniu dosłownie latają tabuny kłaków. Średnio 2x dziennie muszę naginać z miotłą, a 3x w tygodniu dokładnie odkurzać. Przydałoby mi się coś, co zastąpi i jedno i drugie. Na blogu http://skoczekbezspadochronu.bloog.pl/id,359709193,title,Czas-na-wymiane,index.html znalazłam wzmiankę o odkurzaczach, które nie potrzebują worków. Myślę bardziej o takich bez kabla, pionowych. Czy myślcie, że takie coś nada się do wciągania właśnie zwierzęcej sierści? Nie chciałabym, żeby np. po 2 tygodniach użytkowania zapchało się to na amen...